I wojna światowa nie tylko dała nam niepodległość, ale spowodowała także bratobójcze walki między Polakami. Naprzeciw siebie stanęli polscy żołnierze w trzech mundurach, w trzech armiach zaborczych. Uczestniczyli oni w walkach rozgrywających się na przestrzeni tysięcy kilometrów kwadratowych, zwłaszcza na froncie wschodnim. Wprawdzie koniec Wielkiej Wojny przyniósł nam wolność i upadek mocarstw zaborczych, ale na miejsce jednego z nich - rosyjskiego caratu - powstałe jeszcze groźniejszy wróg - Rosja bolszewicka. O tym opowiada książka Krzysztofa Jana Drozdowskiego "Meandry wojny Bieszczadem naznaczone", ale także o rodzących się niezależnie od frontów miłości i przyjaźni. Na premierę książki i spotkanie za autorem zapraszamy 26 listopada o godzinie 17 do Muzeum Niepodległości.
|