Sztukę tę do perfekcji opanowała Dana (Beata Kawka), 42-letnia archeolożka - seksowna, inteligentna, błyskotliwa i niezależna bohaterka sztuki "enVouge". Okazuje się jednak, że żadna z tych cech nie zapewnia kobiecie szczęścia. Dana - profesor Yale - w czterech ścianach swojego penthouse'a zajada nie tylko chipsy, ale także samotność i frustrację. Zamiast brać z życia garściami, wykorzystując atrybuty swojej kobiecości, Dana czeka... na mężczyznę. To, co dla innych jest oczywiste (Artur to niesiony przez wiatr dmuchawiec ), ona nazywa wolnością i przestrzenią w ich związku. Lustrem porażek Dany, niespełnienia, marzeń, tęsknot, poczucia uciekającego czasu jest przebojowa przyjaciółka, Lucy (Daria Widawska) - wzięta koroner i matka 21-letniego syna. Próba reanimacji przyjaciółki, przywrócenia poczucia jej wartości, wzniecenia ognia, a nawet pożądania wydaje się przez chwilę realna i dość zabawna. Narzędzie poniekąd samo wpada Lucy w ręce. To Fryderyk (Kamil Pruban), przypadkowy i słabej jakości admirator wdzięków seksownej pani profesor. Misję Lucy komplikuje nieoczekiwany przyjazd matki Dany, Addison (Maria Pakulnis), zwanej pieszczotliwie - pani Dexter. Skazana na sukces, Addison, jak zawsze przejmuje pierwsze skrzypce. Dana, obciążona genetycznie kompleksem "królowej matki", chce zerwać z własnym DNA. To doprowadza do wielu zabawnych sytuacji i zbiegów okoliczności, a nagromadzony w powietrzu estrogen powoduje, że w tym alfa kobiecym świecie ktoś naprawdę padnie trupem..
|